Archiwum grudzień 2007


Odcinek 1
Autor: jooassia | Kategorie: Informacja 
Tagi: huśtawka  
08 grudnia 2007, 16:23

Siedziała w liliowej sukience z podkurczonymi nogami, w uszach miała słuchawki, a jej ręce błądziły bezmyślnie po zadowolonej Abie. Huśtawka kołysała się powoli poruszana drganiem jej ciała. Był to dla niej wyjątkowy dzień. Dzień w którym nic ją nie obchodziło, żadna matma, żadna fizyka. Po prostu pierwszy dzień wakacji. Nie miała jeszcze planów. Co prawda rozmyślała nad wyjazdem do Stanów - do ojca, ale jeszcze niczego nie była pewna. Wystawiła twarz do słońca i cieszyła się jego promieniami, które muskały jej twarz. Było tak wspaniale. Ale po chwili coś staneło na drodze pomiędzy słońcem a jej tworzą. "I po co te chmury!?" - pomyślała i otworzyła oczy. Ale ku jej zdziwieniu chmury przybrały postać jej mamy, która trzymała w dłoni słuchawkę.

-To do mnie?

-A czy gdyby było do mnie to bym ci dawała telefon?

-No raczej nie. A kto to?

-Ojciec.

Aba zeskoczyła z kolan Joanny i usiadła na trawie poprawiając sobie językiem zmierzwione futerko. Dziewczyna wzieła od matki słuchawkę telefonu i chwile się zastanawiała czego on może chcieć. W końcy wydusiła z siebie słowa powitania.

-Cześć tato.

-Witaj aniołku! Słyszałem, że bardzo dobrze wyglądało twoje świadectwo.

-Hmm no w sumie nie było najgorzej.

-No tak. Dlatego ustaliliśmy z mamą, że w nagrodę wyślemy cię na całe wakacje do cioci Ani.

-Co? Na całe? Serrio? Ale się cieszę! No a Tola?

-Ona jest przecież na tym obozie wędrownym. Ale jeśli chcesz to w połownie lipca do ciebie dołączy.

-Jasne, że chcę. No to super i dzięki tato. A teraz pa! Nie obraź się, ale muszę zadzwonić do Claudii.

-Jasne kochanie. Miłych wakacji i zadzwoń jak dolecisz.

Asia odłączyła się i spojżała na Teresę. Jej błekitne oczy przepełniała ulga, że córka nie zrobiła ojcu awantury o to, że nie dzwonił przez pół roku. Była z niej dumna, ale po za tym cieszyła się, że ma całe wakacje dla siebie. Bez zmarwień chodźby o to co ma ugotować, żeby zadowolić córki. W te wakacje pierwszy raz od wieków zatroszczy się o siebie. Może wyjedzie na mazóry, albo do rodziców ...

-No to kiedy lecę?

-Hmm ... Jutro :) No i dzwoń do tej Claudii, bo ona jeszcze nie wie.

Teresa poszła szykowac się do pracy, a Asia została sama z telefonem w ręku. Przez chwile dała się całkowicie ogarnąć uczuciu szczęścia. Mało brakowała a zaczęłaby skakać po trawie i fikać koziołki. Na szczęście się opanowała. Wyciskając kolejno cyfry numeru telefonu Majerów starała się opanować drżenie rąk. Kiedy wreszcie się połączyła a w jej uszach zabrzmiał dzwięk głosu wujka Klausa, odetchneła z ulgą.

-Dzień dobry. To znaczy cześć wujku. Tu Asia. Jest Claudia?

-Eee ... A Asza ... Tak Claudia jest. Już ją proszę ... Claudia!!!! Telefon!!!! Poczekaj chwilkę. Są u niej koledzy. Za moment będzie.

Postanowiła się wsłuchać w odgłosy domu rodziny zza zachodniej granicy. Były to dzwięki bardzo różne, ale udało jej się wyłapać co nieco ...

- Puszczaj debilu, telefon mam no nie ... Eee zostaw moje majtki w spokoju co?

-A to ty masz taki wielki tyłek? Clodii się styłą, Clodii się styła :D:D

Joanna wyraźnie szłyszała głos kuzynki i jakiegoś chłopaka. Miała dziwne uczucie, że zna ten głos. Nie mogła jednak sobie przypomnąć skąd.

-Sam się styłeś grubasie. Widziałeś się ostatnio. To przez to, że wozisz swój tyłek autem. Jak tu wrócę ma błyszczeć. A ty Puder zostaw moje zdjęcia. Wyszły idiotycznie.

-Ślicznie wyszły, ślicznie. Ale wiesz co chyba na prawdę ci się styło. Głowa ci się w kadrze nie zmieściła.

Potem dźwięk obcasów uderzających o podłogę  i szum podnoszonej słuchawki.

-Tak??

-No cześć. Nie przeszkadzam?

-No coś ty Aśka!! Ty nigdy :) Co tam u ciebie słychać.

-U mnie wszystko dobrze. Eee ... Masz już jakieś plany na wakacje?

-Nie no w sumie to nie mam. A ty już coś wymyśliłaś?

-Ja nie. Ale moi rodzice tak. Pozwolili mi ... Przylecieć do ciebie na całe wakacje!

-Suuuuper. Rany, ale się cieszę. A więc kiedy będziesz?

-Jutro ...

***

Cała czwórka siedziała na podłodze i grała w skąpca. Jak zwykle nie mogłi się dogadać bo każde z nich myślało, że to drugie oszukuje i tak w kółko. Claudia patrzyła na swoich przyjaciół z uczuciem wyższości nad nimi. Bo tak naprawdę  to ona jako jedyna nie oszukiwała, ale i tak wychodziło na to, że to robi.

-No, ale ty na pewno oszukujesz?

-A niby skąd to wiesz?

-No bo wygrywasz. A jak wygrywasz to napewno oszukujesz.

-Wiesz co za chwilę cię walnę. Debile z was i tyle. Nie gram już z wami.

-Hehe boisz się przegranej co?

-Puder ja wygrywam więc wiesz. Jestem od was lepsza.

-Puder to ja zrobię z ciebie jak mnie nie przestaniesz podpuszczać.

-No co ty. Mecki przecież wiesz, że żartuję :D:D

-Taaa ona sobie z ciebie żaruje bardziej niż ja :P

Wszyscy podskoczyli do góry bo na korytarzy rozbrzmiał dźwięk telefonu. Po chwili  zaczęli się śmiać i wydurniać. Jeden z chłopców zaczął grzebać Claudii po szufladach a drugi przeglądał zdjęcia które przed godziną przyniosła od fotografa. Claudia wyrwała mu zdjęcia a chłopak w odwecie chycił ją w pasie.

- Puszczaj debilu, telefon mam no nie ... Eee zostaw moje majtki w spokoju co?

Claudia puściła zdjęcia i ruszyła zamknąć swoją komodę. Ale się nie dało bo na drodze staneła jej ręka przyjaciela.

-A to ty masz taki wielki tyłek? Clodii się styłą, Clodii się styła :D:D

Claudia z wyraźnym grymasem wsiekłości opanowała się i znobyła na odpowiedz.

-Sam się styłeś grubasie. Widziałeś się ostatnio. To przez to, że wozisz swój tyłek autem. Jak tu wrócę ma błyszczeć. A ty Puder zostaw moje zdjęcia. Wyszły idiotycznie.

-Ślicznie wyszły, ślicznie. Ale wiesz co chyba na prawdę ci się styło. Głowa ci się w kadrze nie zmieściła.

Claudia wyszła z pokoju a chłopcy zostali sami. Żucili się więc na zakazane przez Claudie zdjęcia i przeglądali je z zapałem. Nawet przez myśl im nie przeszło, żeby posprzątać plansze lub pochowac wyciągniętą wcześniej bielizne przyjaciółki. Śmiali się zato z faktycznie dość nieudanych zdjęć keidy to pokoju wróciła dziewczyna.

-I co?

-Moja kuzynka jutro przyleci :)

-Też taka ładna jak ty?

-A jakby inaczej. Ale ty nawet o niej nie myśl. Za głupi dla niej jesteś.

 

Wstęp
Autor: jooassia | Kategorie: Część historii 
Tagi: bohaterowie  
06 grudnia 2007, 23:15

W mojej pierwszej notce chcę przedstawić bohaterów mojego opowiadania. Ale może najpierwnapiszę coś o mnie ... Mam 16 lat i uczę się w Liceum w klasie humanistycznej ... A jak każdy humanista powinnam się rozwijać literacko. Opowiadania piszę już od dwóch lat, ale nie są to opowiadania stałe. Teraz mam nadzieję, że będzie inaczej. A więc zaczynamy ...

Wątek:

Nastoletnia Joanna w nagrodę na dobre wyniki w nauce wyjerzdza na wakacje do cioci, która na stałe mieszła w Magdeburku. Joanna (podobnie jak i ja) jest fanką niemieckiego zespołu Tokio Hotel, chociaż jadąc do Niemiec ma ciche pragnienie spotkania swoich idoli nie liczy na to, że marzenie się ziści ... Nie wie, też jak bardzo się myli ...

Joanna

Nieśmiała, skryta - ale jednocześnie lubiąca ryzyko i dobrą zabawę. Joanna pomimo wielu zalet ma o sobie dość niskie mniemanie - uważa, że jest pulchna i brzydka. Bardzo wrażliwa i pomysłowa osóbka nie umie się odnaleźć w ciężkich sytuacjach i nie liczy na siebie. Zawsze stara się być w grupie ludzi którzy potrafią wszystko załatwić. Uwielbia pływać i słuchać muzyki (najlepiej Tokio Hotel). Nie zawsze uczyła się dobrze, a język obcy szedł jej z oporem - jednak od czasu "nadchnienia" język niemiecki wchodzi jej automatycznie. Asia jest wielką romantyczką, która wciąż szuka swojego księcia na białym rumaku.

 

Claudia

Kuzynka Joanny i zarazem jej przyjaciółka. Kiedy jej mama postanowiła przeprowadzić się na stałe do rodzinnego miasta jej ojca Claudia się załamała. Bała się utraty bliskich i zmiany otoczenia. Pomimo tego, że tata - niemiec, od najmłodszych lat uczył ją języka nie była pewna czy sobie poradzi. Teraz jednak kiedy już trzy lata mieszka w Magdeburgu czuje się tu jak w domu. Ma wielu znajomych i to takich o których jej kuzynka od dawna marzy ...

Tola

Adoptowana siostra Joanny. Ma 17 lat i wielkie plany na przyszłość. Urodzona buntowniczka, która swoich przybranych rodziców kocha nad życie. Uwielbia tańczyć (głównie hip-hop) i malować. Nie uznaje stałych związków i płytkich dziewczyn. Stara się żyć jak nalepiej ... Czerpie z życia pełnymi garściami ... Nie wie co to strach i skrępowanie. Zawsze stawia na swoim i nie cofnie się przed niczym.

 

Teresa

Mama Asi i Toli. Swierzo po rozwodzie z drugim męrzęm. Niezależna i silna kobieta dążąca do celu można powiedzieć po trupach. Kocha swoje córki i stara się zapewnic im jak najlepsze życie i dobry start w dorosłość. Bardzo współczesna kobieta interesu. Uwielbia wieczorne wypady do opery i spotkania z przyjaciółkami. Nie potrafi odmawiać córkom nawet w najbardziej niedorzecznych proźbach.

 

Anna

Siostra Teresy, mama Claudii i ciocia Joanny i Toli. Zakochana w swoim mężu jak nastolatka w pierwszej swojej miłości. Zawariowana mama i nauczycielka. Wszędzie znajdzie dla siebie miejsce i każdego ugości. Na wszystko znajdzie radę i we wszystkim widzi dobre strony ... Po prostu urodzona optymistka :)

 

Martin

Od pół roku chłopak Claudii. Bardzo tajemniczy gość, którego ciężko rozgryść. Ma tysiąc pomysłów na minutę i nigdy się z nim nie nudzi. Jednak Anna nie przepada za nim. Jak to mówi Claudia, jej mama jest tysiąc lat za murzynami i nie docenia super chłopaka. Martin chodzi do tej samej szkoły co Claudia, chociaż dość żadko w niej bywa.

 

Bill

Wokalista Tokio Hotel na zabój zakochany w ... muzyce. Czyste serce i czyste ciało. Niezmierny romantyk i obiekt westchnień milionów fanek. Jednak prywatnie jest zwykłym chłopakiem, który ma problemy, zmartwienia i kompleksy. Pomimo tego, że wygląda na twardego gościa jest bardzo uczuciowy i rodzinny.

 

Tom

Cwaniaczek jakich mało. Chłopak uchodzący za kasanowe XXI wieku. Mocny w gębie i nie tylko. Jak sam przyznaje lubi dziewczyny na jedną noc i nie ma zamiaru się statkować. To w końcu nie dla niego. Podobno nikt go nie usidli, ale to tylko domysły ... :D